sobota, 24 sierpnia 2013

(pusty)

Strach się cieszyć - Roś nadal sam oddycha (z maseczką z tlenem), wyniki gazometrii ma dobre, pani doktor jest z Niego bardzo zadowolona.. Dawno nie było w naszym boksie tyle uśmiechów, szczególnie na twarzy anestezjologa. Roch umęczony oddychaniem (bo to okrutnie ciężka praca jest!) rzęzi, furczy, dyszy i zasypia ze zmęczenia. Ale się nie poddaje! Po ostatnich koszmarach wreszcie się uśmiechamy, choć strach jest. Do jutra Nasz Dzielny Rycerzyku!

4 komentarze :

  1. Rycerz zyskuje przewagę nad bestią! Tak jest!!! Trzymamy wciąż kciuki za ten turniej :*********

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak dobrze przeczytać takie informacje... Grosiu, wierzę, że z każdym oddechem będzie lepiej. Dzielni jesteście wszyscy, Kochani. Przytulam mocno i niezmiennie ślę pozytywna energię :*

    OdpowiedzUsuń
  3. bedzie dobrze! innej opcji nie ma. Roszek dzielny chlopak! moja Bestia tez pod rura siedziala ciut dlugo, az nagle stwierdzil, ze basta! pomalutki i do przodu.nie znamy sie, ale jestes z Wami ;)

    ps. Rodzina, ah rodzina... - to najpiekniejsze co nas moze spotkac. tylko Was podziwiac! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę, że moja wiadomość do Roszka, żeby się ogarnął chłopak została przekazana i wzięta do serca:D
    Rosiu tak trzymaj!!!

    OdpowiedzUsuń