sobota, 24 sierpnia 2013
(pusty)
Strach się cieszyć - Roś nadal sam oddycha (z maseczką z tlenem), wyniki gazometrii ma dobre, pani doktor jest z Niego bardzo zadowolona.. Dawno nie było w naszym boksie tyle uśmiechów, szczególnie na twarzy anestezjologa. Roch umęczony oddychaniem (bo to okrutnie ciężka praca jest!) rzęzi, furczy, dyszy i zasypia ze zmęczenia. Ale się nie poddaje! Po ostatnich koszmarach wreszcie się uśmiechamy, choć strach jest. Do jutra Nasz Dzielny Rycerzyku!
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Rycerz zyskuje przewagę nad bestią! Tak jest!!! Trzymamy wciąż kciuki za ten turniej :*********
OdpowiedzUsuńJak dobrze przeczytać takie informacje... Grosiu, wierzę, że z każdym oddechem będzie lepiej. Dzielni jesteście wszyscy, Kochani. Przytulam mocno i niezmiennie ślę pozytywna energię :*
OdpowiedzUsuńbedzie dobrze! innej opcji nie ma. Roszek dzielny chlopak! moja Bestia tez pod rura siedziala ciut dlugo, az nagle stwierdzil, ze basta! pomalutki i do przodu.nie znamy sie, ale jestes z Wami ;)
OdpowiedzUsuńps. Rodzina, ah rodzina... - to najpiekniejsze co nas moze spotkac. tylko Was podziwiac! :)
Widzę, że moja wiadomość do Roszka, żeby się ogarnął chłopak została przekazana i wzięta do serca:D
OdpowiedzUsuńRosiu tak trzymaj!!!