wtorek, 20 sierpnia 2013

(pusty)

Najpierw wiadomość: zdjęcie płuc dziś lepsze. Łzy szczęścia. Za chwilę inny pan doktor: Roszek miał załamanie, jest bardzo, bardzo źle, jest znów na pełnym respiratorze, zwiotczony, w każdej chwili może nadejść najgorsze. Jest jeszcze nadzieja, że Jego organizm jakoś sobie z tym poradzi i ustabilizuje się. Ale to będzie trwało b.długo. Nic więcej nie napiszę, bo brak mi słów.
Etykiety:

5 komentarzy :

  1. baronek20 sierpnia 2013 13:06

    Madziu, czytam i czytam tego posta. Tyle trwożnych wiadomości. Wyłapuję "jest jeszcze nadzieja". Tego się trzymam. Przytulam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Beata20 sierpnia 2013 14:03

    Madziu wiadomo co lekarz to opinia.Gaba miała tysiące załamań i zobacz - jest z nami :) Musisz wierzyć.Nawet jeśli znów respirator na full nawet jeśli leki pod sufit to najważniejsze że Rosiu walczy a Ty masz w sobie nadzieję.Zobaczysz - wszystko się uda i będzie dobrze.Zamówię mszę za Was,tak żebyście przez chwilę byli bliżej Boga :) Ściskam Kochani moi!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dominika20 sierpnia 2013 15:22

    Choć nieznajoma (dzięki Baronkowi wiem o potrzebie mobilizacji modlitewnej) strasznie mocno się modlę co dzień za Roszka a wczoraj byliśmy na Jasnej Górze a stamtąd to już na 100% musi zadziałać!

    OdpowiedzUsuń
  4. olutek20 sierpnia 2013 17:13

    Magdziu, zamykam oczy i widzę dużego Roszka hasającego wesoło po podwórku. będzie dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  5. Katarzyna Pospiszyl20 sierpnia 2013 22:11

    Madziu, całym sercem jestem z Wami :*

    OdpowiedzUsuń

Subskrybuj: Komentarze do posta ( Atom )