piątek, 2 sierpnia 2013

2 August, 2013 11:01

Pan Profesor już skończył, zrobił co chciał, serduszko naprawione, podjęło pracę. Czekamy na rozmowę z anestezjologiem a potem pewnie Roszka zobaczymy. Spodziewają się łagodnego przebiegu pooperacyjnego. Nie puszczajcie kciuków, bo pierwsze dwie doby są decydujące. Wreszcie płaczemy - ze szczęścia.

7 komentarzy :

  1. Jest radość!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. <3 !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Super!!! Dalej też będzie wszystko dobrze. Roszek Groszek górą:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzymane kciuki w natarciu :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. To się wie, że trzymamy. Pierwsze schody za wami. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Roszek to silny chłop jak dąb,on by rady nie dał ??? :) Wszyscy na forum mocno kibicujemy i trzymamy kciuki

    OdpowiedzUsuń