niedziela, 19 października 2014

Idylla

Tak dobrego weekendu dawno u nas nie było...

Bazyli z wrzeszczącego autysty zmienił się w uśmiechniętego, uroczego chłopca, który najchętniej by się ciągle przytulał i dawał buzi. Rozpieszczeni słońcem, spokojnym, rodzinnym życiem ładujemy akumulatory na kolejny tydzień ciężkiej pracy jaką czasem staje się życie.

Roch pyta przytomnie: A co to jest?

No właśnie. Oczy przecieram i szczypię się co chwilę. Sen jaki czy co?



Przez CAŁE DWA DNI nie uroniłam ani jednej łzy.

2 komentarze :

  1. :) i będzie coraz więcej takich dni. Pozdrawiam mk

    OdpowiedzUsuń
  2. Bo to dzień urodzin Najwspanialszej Babci Świata i jednego z Twoich przyjaciół!
    Bzylek uczcił!

    OdpowiedzUsuń