czwartek, 23 października 2014

Więź

Czasami zastanawiam się, na ile chłopcy są świadomi siebie nawzajem. Czy wiedzą, że są braćmi? Czy czują się rodziną? Czy się choć trochę lubią? Na ile są do siebie podobni?

Na turnusie rehabilitacyjnym w czerwcu tego roku, podczas zajęć z panią pedagog każdy z chłopców wykonał pracę plastyczną - butelkę wypełnioną warstwami kolorowej soli. Pani rozypywała na blacie kupkę soli, a delikwent miał za zadanie wybrać kolor suchej pasteli i zabarwić nią sól, którą następnie pani przesypywała do butelki. Tak więc dobór kolorów i kolejność ich ułożenia zależała tylko od artysty.

Każdy z nich robił pracę innego dnia, bez asysty brata. Byłam przy jednej i przy drugiej pracy. I dopiero gdy przyniosłam roszkową butelkę i postawiłam obok bazylkowej - zobaczyłam! I nadziwić się nie mogłam. I obeszłam cały ośrodek z tymi arcydziełami. I personel kręcił głową ze zdumienia.



Przypadek?

A może jednak, gdzieś na najgłębszym poziomie, pomimo wszystkich różnic, łączy ich bardzo wiele?

4 komentarze :

  1. NA PEWNO - jak widać po butelkowych sedymentacjach!
    To są podobieństwa trzewiowe, a także klimat Waszego Bukowego Rezerwatu i aura domu - wszystko się splata

    OdpowiedzUsuń
  2. Naprawdę fascynujące :)
    Lubię tu do Was zaglądać i dzisiaj znowu uratowała Pani mój nastrój.
    Pozdrawiam mama Kajtka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się z poprawy nastroju :)
      Jaka Pani? Magda jestem! :)

      Usuń
  3. Magda, Twoje maluchy jeszcze nie raz Cie zaskocza :) poplaczesz sie ze szczesia, gdy Twoje maluchy powiedza sobie kocham cie :) Moj Mateuszek ostatnio przytulil siostre i powiedzial Kotpam cie.. Pomimo ze niezbyt sie lubia ( z czasem sie tego naucza), to maja ze soba mnostwo wspolnego i darza sie ogromna miloscia. Nawet jak sie tluka po glowie :/ buziaki

    OdpowiedzUsuń