poniedziałek, 14 lipca 2014

23 godziny

U chłopców wyraźnie można już zauważyć zalążki pasji...
Roszek pasjami stuka sie po brodzie, aż zęby trzeszczą. I szuka w swojej pieluszce skarbów. I, o zgrozo, czasem znajduje (jak dziś w przedszkolu).
Bzylek pasjami ćwiczy wokalizy. Do perfekcji opanował wycie syreny strażackiej. W tej dziedzinie to perfekcjonista.

I takie nudy u nas:
- Kłap, kłap, kłap!
- Roszku, zabierz rączki z pieluszki!
- Iiiiiijjjjjjjjaaaaaaaaaaaaaaa!!! Iiiiiiiiijjjjjjjjaaaaaaaaaa!

Telenowela rodzinna. Odcinek 2020.



 ***

Oddaliśmy dzieci w czułe ramiona dziadków i cioci. Na całe 23 godziny.
I okazało się, że wcale nie działamy sobie z P. na nerwy.
I że jest milon ciekawych tematów do rozmowy.
I tyle samo powodów, żeby się przytulić.

Grając w tym wenezuelskim tasiemcu zdążyło nam się o tym zapomnieć.


8 komentarzy :

  1. ale fajnie macie, ze macie babcie i ciocie niedaleko :-). tez tak macie, ze jak juz w koncu zostaniecie sami to trudno wam o czym innym rozmawiac niz o dzieciach?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście wróciliśmy do korzeni, czyli do tego, co nas połączyło - MUZYKI - ale na razie tylko biernie. Do 2 w nocy przeszukiwaliśmy You Tube w poszukiwaniu naszych dawnych miłości muzycznych - począwszy od Kelly Family (tak, tak, jako 12-latka kochałam się w Paddym) na Nirvanie kończąc.

      Usuń
    2. następnym razem będzie aktywnie :*

      Usuń
    3. :-) pieknie :-) my wychodzimy jutro na 3 godziny i ciesze sie juz wariacko :-))

      Usuń
  2. Komentuję Anię Mamę T.: to jest oczywiście TEMAT NAJCIEKAWSZY i nie należy go sobie wzbraniać, choć można też przejść do poławiaczy pereł(chodzi za mną i przede mną aria Nadira z opery Bizeta- tęskna i marzycielska zarazem), a w przypadku Magdy i Piotra pewnie do improwizacji, grania i śpiewania. Muzyka i śpiewanie przenoszą w rejony, gdzie "tematy" się dopiero klują, jak pisklaki. Inaczej się później wraca w tryby dyscypliny. Choć w innym obszarze - wiem coś o tym, oj wiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mamy w szufladzie pełno kaset: Kelly Family, Metallica, Nirvana. Trochę śpią, a trochę buzują w żyłach.

      Jung mówi, że prawdziwe problemy są nierozwiązywalne, ale można je PRZEROSNĄĆ.

      Muzyka pomaga!!!

      Usuń
  3. Madziu!U nas to samo Gabryśka z uporem maniaka łupie się po brodzie,o matko jak wpadnie w trans to z dziesięć strzałów naraz idzie ... Teraz jesteśmy po szpitalu z Bartkiem a od wczoraj Gaba choruje.Zeby było weselej to Grzesiek jedzie na cały sierpień na kurs.Oszaleje z tymi potworami :)

    OdpowiedzUsuń