Wyposzczeni tygodniową przerwą w leśnych spacerach - rzuciliśmy się dziś w objęcia zieleni. I stał się cud - mój mały, prywatny - przez cały spacer nie musiałam trajkotać jak szafa grająca. Szliśmy w milczeniu, zasłuchani w szepty lasu. I nawet pies dostojniej dreptał obok nas, nie skakał jak zawsze.
Schowałam ten cudny spacer głęboko do Składzika Chwil Szczęśliwych.
Takich chwil już będzie coraz więcej
OdpowiedzUsuńCo tu do Ciebie, Agrafko zaglądnę, masz coś dla mnie!
OdpowiedzUsuń(Składzik ChSz)
Ciebie muszą zasilać podziemne źródła?
Niech zasilają, prosimy, niech zasilaja