niedziela, 1 września 2013
Slowman
Roszkowe tętno w czasie snu spada nawet do 50.. Dlatego jutro, oprócz zwykłego echa serca, założą Mu jeszcze Holtera - specjalne urządzenie, które przez 24 godziny będzie zapisywało pracę serca. I wtedy lekarze będą mieli pełny obraz sytuacji. Pan doktor powiedział: "niektórzy tak mają", ale lawina w mojej głowie już ruszyła i spodziewam się rewelacji typu: operacja, rozrusznik itp. Boże. Człowiek dostał tu tyle ciosów prosto w serce, że teraz panicznie boi się kolejnych. Muszę tego wewnętrznego Panikarza zamknąć do szafy i nie wypuszczać. Tfu, tfu, nic złego się nie wydarzy! Prawda?
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
<Madziu to prawda trzeba myśleć zawsze pozytywnie , jest lepiej a będzie bardzo dobrze, pamiętaj, Roś wygląda cudownie a Uśmiech jak słońce na niebie. Wszystko będzie ok, buziaki
OdpowiedzUsuńPrawda,prawda... a Panikarza nie chowaj do szafy bo on też jest potrzebny żeby pózniej móc się bardziej cieszyć i śmiać się z niego
OdpowiedzUsuńMadziu - nic się nie wydarzy - jak miło patrzec na uśmiechniętego Roszka
OdpowiedzUsuńMadziu Gaby serce po korekcie waliło ok 140,jak spadło do 110 to bałam się że stanie :( Pamiętam jak mi tłumaczono że dziecko kardiologiczne może być albo za szybkie (jak Gabi) albo wręcz przeciwnie - wolniejsze.Zatem Roszek jako narzeczony Gabi musi mieć odwrotnie :) Pozdrawiam Kochani :)
OdpowiedzUsuńSiacho powiedział, że "niektórzy tak mają". Kiedy spadał z drzewa z takim Holterem, doktor - później - zapytał, co się wtedy działo.
OdpowiedzUsuńA Panikarza"wyprowadzić przed dom i rozstrzelać",
chyba, że Ania, mama Igorka, ma rację...