czwartek, 21 kwietnia 2016

Kolory

Z tej strony Bazyli.

Chciałem tylko donieść, że nie tylko mój brat - światowej sławy mikrobiolog - prowadzi badania i dokonuje odkryć. Ja dokonałem ostatnio serii druzgoczących w skutkach odkryć!

Jak każdy wie, do jedzenia nadaje się tylko to, co ma barwę ŻÓŁTĄ - chleb, naleśnik, jajecznica, banan. Pokarmy o innym kolorze są TRUJĄCE i należy się od nich trzymać z daleka!

Odważyłem się jednak ostatnio... A co mi tam!
Zjadłem ZIELONY szpinak.
FIOLETOWĄ śliwkę.
Polizałem POMARAŃCZOWĄ pomarańczę.
A na koniec wyżarłem babci z talerza BRĄZOWĄ kaszę gryczaną.

I co? Spytacie.

I NIC.

Żyję.
I nadziwić się nie mogę, że to takie smaczne i tyle lat żyłem w błędzie!

Zajadam w przedszkolu KOLOROWE zupy!
Jak szaleć to szaleć!

Mama za to pochlipuje, gdy jem, i gada coś o jakimś cudzie.

Wiecie, o co jej chodzi?

2 komentarze :

  1. Domyślamy się,to jest szczęście

    OdpowiedzUsuń
  2. Brawo Bazylek, hip hip hura ! Gratulujemy , na mame nie zwracaj uwagi, tylko jedz na zdrowie :)

    OdpowiedzUsuń