Pojechaliśmy wczoraj z P. na randkę. Sami, tylko we dwoje. Do Wrocławia. Przyciągnął nas tam Niezwykły Człowiek i możliwość spotkania z Nim.
Nie bylibyśmy jednak sobą, gdybyśmy nie spróbowali uszczknąć jeszcze czegoś dla siebie. I tak oto przed Spotkaniem zawędrowaliśmy do Hydropolis - nowoczesnego centrum wiedzy o wodzie.
Kocham wodę, jej kolor, zapach, strukturę, jej życiodajną moc, jej szum, jej orzeźwienie. Niebieski to mój ulubiony kolor. Woda to mój świat (nie raz już pisałam na tym blogu, że czasem wyrastają mi łuski). Hudropolis mnie zachwyciło, oczarowało, obezwładniło! Jest to wystawa przepięknie zaprojektowana, zmyślnie i magicznie wręcz, gdzie nauka przeplata się z metafizyką a nowoczesność z piękną oprawą plastyczną. W pełni multimedialne, interaktywne wystawy, dużo wiedzy i ciekawostek, małe salki kinowe z bardzo ciekawymi projekcjami, oraz taka magia jak obłoki chmur zamknięte w pleksi lub uwięziona w gablocie zamieć śnieżna... Mogłabym spędzić tam cały dzień i nie miałabym dość! Ciemne wnętrza, kojące błękity, szum fal, łagodna muzyka. To miejsce jest tak sensoryczne, że na pewno powrócimy tam z Endorfinkami - to będzie uczta! Zapachy, barwy, dźwięki, światła, faktury!
Zdjęcia nie oddają nawet ułamka magii tego miejsca...
Zapraszam Was do podwodnego świata. Może sami się wybierzecie?
A potem popędziliśmy na mój ukochany Ostrów Tumski posłuchać Człowieka, którego od bardzo dawna noszę w sercu...
Ale o tym w następnym wpisie...
...strefa relaksu, tam spędziłam najwięcej czasu;-)
OdpowiedzUsuńTo CUDOWNE,że jesteście zawsze RAZEM
OdpowiedzUsuń