Roś wysepcjalizował się w smarowaniu kupą. Wszystkiego.
Najpierw produkuje kupala w pamperasa, błyskawicznie go namierza i już łapka jest w pieluszce.
Grzebu grzebu,
smaru, smaru,
już jestem cały w kupalu!
Dziś Roś posmarował się dwukrotnie w ciągu pół godziny.
Zacisnęłam zęby, aż krew poszła.
Jak się maziać, to maziać!
Jacy szczęśliwi
OdpowiedzUsuńsuper - mozesz tez zrobic cienszy budyn bez cukru i zabarwic farbami spozywczymi i wsadzic delikwentow do wanny (pustej) z tymi farbami jeszcze fajniej sie mazia i mozna jesc do woli :-)
OdpowiedzUsuń