Drodzy Czytacze Endorfinek, wybaczcie tę ciszę, ale nie zdawałam sobie wcześniej sprawy, że życie z dala od bloga i internetu może być tak kojące... Pozwoliłam sobie na przerwę, na haust powietrza, na urlop.
I jestem z powrotem!
A za nami turnus, jak zwykle barwny, jak zwykle intensywny i jak zwykle - udany!
A największą atrakcją było cudne towarzystwo - Moniko, Tomku, Jasiu i Tymku - dziękujemy!!!
A jak było? A tak:
Pierwsze trzy zdjęcia pochodzą ze strony Centrum Aktywnej Rehabilitacji Ruchowej Dzieci "3 korony" w Garbiczu :)
poturnusowe pozdrowienia dla chłopaków od cioci Kamili i koniowatych! :)
OdpowiedzUsuńZ Matyldą i Wiktoriuszem pozdrawiamy Was z Gęsińca!
OdpowiedzUsuń