Dokładnie rok temu Roszek zjechał ekspresową windą do piekła, by potem przez cały sierpień mozolnie wdrapywać się po linie do góry.
Bo wciąż widział światło.
Spytałam (trochę żartem) P.:
- Jak będziemy dziś świętować tę rocznicę? Na wesoło, czy na smutno? (bo do dziś mam mieszane uczucia).
P. popatrzył na mnie z politowaniem:
- Przecież to wesoły chłopczyk jest...
No właśnie.
Madzi, ja bym tę datę wymazała z pamięci. najważniejsze, że JEST, nie ma co rozpamiętywać strasznych chwil. <3
OdpowiedzUsuńMagdalenko -oko -oko
OdpowiedzUsuńJAK TY NAS BUDUJESZ OD ROKU!!!
Lepiej niż murarz, lepiej niż dekarz
PTASZKI WYJADAJĄ ZIARENKA, A TY
siejesz, siejesz.
Kosmiczną Matulką nam się l-śnisz
specjalnie dla Piotra i na obchody rocznicowe :ukulele
http://www.youtube.com/watch?v=pLgJ7pk0X-s&sns=em
Pani MAGDO to chyba najważniejsze,że JEST i bardzo kochacie GO
OdpowiedzUsuń