Nocą zamieniamy się w nomadów. Wędrujemy, przemieszczamy się, koczujemy, i znów wędrujemy. I tak do świtu...
00.30 - P. i ja kładziemy się spać w salonie
03.20 - Roszek przyłazi do nas do salonu
04.05 - P. przenosi się do naszej sypiali, bo we trojkę jest nam za ciasno
04.15 - przyłażę do P., bo w salonie nieśpiący Roszek ogląda Teletubisie, które nie dają mi spać
05.05 - Roszek skończył oglądać i przyłazi do nas do sypialni
05.10 - P. idzie z powrotem do salonu, bo Bazyli JUŻ nie śpi, więc włącza Mu bajkę i kima przy Teletubisiach i obudzonym Bzylu
05.50 - Roch ciągle nie śpi - kręci się przy mnie w naszej sypialni
06.10 - Roch wreszcie przy mnie zasypia, przybiega Bazyli
06.15 - idę z Bazylim do salonu, żeby nie obudził Roszka
06.16 - P. przenosi się do naszej sypialni i śpi z Roszkiem
06.17 - Bazyli ponownie ogląda Teletubisie - ja kimam obok niego
07. 20 - Roszek już nie śpi - przychodzi na bajkę
07.30 - zwlekam się z łóżka w sypialni
08.00 - całą gromadą pakujemy się P. do łóżka, który śpi w sypialni
Jest niedziela.
Ostatni dzień urlopu P.
Podobno większość ludzkości nocami śpi i w ten sposób doładowuje swoje wyczerpane akumulatory.
Podobno.
my do tych nocami spiacych nie nalezymy - niestety - ale i tak pozdrawiamy :-)
OdpowiedzUsuńpo przeczytaniu rozkładu nocy stwierdziliśmy, że cała niedziela należy do Rodzinki Koniecznych:-) - Rodzinka Burzyńskich
OdpowiedzUsuńKochana ja bym uważała z tymi bajkami. Co prawda na autyzmie się nie znam ale wiem że np. jak Dorotka jest chora i raz obudzi się w nocy na np. kanapkę ( bo w dzień jadła mało ) to potem budzi się każdej nocy specjalnie na tą właśnie kanapkę. Być może Roszek też budzi się po to żeby pooglądać bajki.
OdpowiedzUsuńO taką perfidię to Roszka nie podejrzewałam... :)
Usuń