Z potoku Roszkowych słów wyłowiłam dziś: em pe trzy (mp3) ...
Bazyli zafiksował się na słowie mama, a raczej mamamamamama...
Proszę męża:
- Daj buziaka...
- Nie mam.
Tutaj, w naszym Gniazdku, definicje i diagnozy nie istnieją.
Jest mama, tata, Bzyl i Roś.
mam nadzieję...
OdpowiedzUsuń[właściwie wystarczy, po co gadać dalej].
Dałaś Piotrowi buziaka(skoro nie miał)?
Chcesz nadziei, bo dziś mam duuuużooo?
Już do Was jedziemy(w niedz. ok. południa), uczucia wzbierają oceanicznie!!!
Gęsiniec fajoski, ale szukaliśmy GNIAZDKA
OdpowiedzUsuńZ racji siedzenia w diagnozach i definicjach niemal oficjalnie stwierdzam że są o kant tyłka rozbić zazwyczaj i często gęsto są mniej przydatne niż papier do tegoż wspomnianego powyżej. De most important thing is wydobyć z potencjału małego człowieka to co jest do wydobycia, dotrzeć do tego i wywlec na powierzchnię metoda możliwie najmniej inwazyjną. Idealną metodą jest miłość+odpowiedzialność (same w sobie tak pojemne pojęcia że ho ho) czyli "przygoda przygoda każdej chwili szkooooda...." have a good fun . i zawsze melisa w zanadrzu :*
OdpowiedzUsuń