Że to już 6 lat...
Wyjątkowy to dzień - wtedy stałam się Mamą, przyjęłam rolę, która od tamtej pory wypełnia mnie po brzegi i staje się Absolutem mojego życia.
Tak czekałam, w kwietniu 2009 roku.
Pełna światła, siły i spokoju.
A potem zjawił się On.
Cudaczek Dziwaczek.
Pokręcony.
Połatany.
W wiecznym nadmiarze: chromosomów i miłości.
Roch. Roszek. Roś.
Sześcioletnie Szczęście w pieluszce.
Nasz codzienny, prywatny Cud.
I choć Główny Bohater zupełnie nie zdaje sobie sprawy z dzisiejszej rocznicy, świętujemy!
Wszystkiego dobrego Roszku!
Wszystkiego co najpiekniejsze duzo radosci milosci i zdrowia. Moze kiedys urodzinki obchodzic bedzicie razem ze swiadomoscia Roszka czego Wam i Roszkowi zycze.
OdpowiedzUsuńMarta
100 lat dla Roszka. A Dorotka ma jutro urodziny , fajowe te nasze czerwcowe dzieci !!!! Ania mama Dorotki
OdpowiedzUsuńNiepojęte szczęście takich mieć Rodziców!!!
OdpowiedzUsuńDołączamy się do życzeń - miodu i mleka(Erich Fromm) pod dostatkiem, a przeróżnych "Sekretów morza"*** - jak najwięcej.
***symbol "normalności" - bo poszliście do kina, a film śliczny, mówi Hanutarek
No i taka właśnie mi się kojarzysz, oczekująca, kochająca, ufna. I olśnienie - czy ja za Tobą tuptam już 6 lat z tym kciukiem zaciśniętym? Hehe, czasu szmat :)
OdpowiedzUsuńBuziak dla Groszka i Bzylka, Ciebie przytulam Magdo.
Sto lat Roszku - rosnij duzy silny i kochany!
OdpowiedzUsuńSpóźnione uściskania, całowania i życzenia spełnienia siedzących w małej główce marzeń, przesyłają za pagórków i lasów Wschowianie :)
OdpowiedzUsuń