Wakacje!
Roszek tak nie mógł się ich doczekać, że o 1.30 w nocy wyruszyliśmy karetką na wczasy do szpitala w Głogowie.
Dostał duszności.
Wezwaliśmy karetkę.
To jednak zapalenie płuc Go męczy.
Przytkał się wydzieliną.
Zostaniemy pewnie około tygodnia.
Sytuacja OPANOWANA.
Nie wiem, czy uda mi się pisać z komórki (takie zaawansowane technologie mnie nie lubią).
Trzymajcie kciuki za Naszą Kulkę Mocy. Jak zwykle jest bardzo dzielny i kochany.
I tak jestem wdzięczna za te pół roku BEZ szpitali.
O jeny, co ja tu czytam! :( Zdrowia dla Roszka i sił dla Was. Prędko wracajcie wakacjować w domu. buziaki
OdpowiedzUsuń