sobota, 3 września 2016

Ewa

Spotkaliśmy się nad morzem, już drugi rok z rzędu, z Agnieszką i jej córeczką Ewą. Ewcia to ten sam rocznik co Roszek, ten sam zestaw chromosomów. Ale wszystko inne zdaje się ich dzielić. Roszek jak zwykle nie zainteresował się koleżanką, chodził sobie po plaży i udawał, że spotkanie go nie dotyczy. Ewcia natomiast to tajfun - wszystkiego ciekawa, wszędzie jej pełno. Mocno manifestuje swoje potrzeby, równie mocno protestuje, gdy coś jej się nie podoba. Na spotkanie biegnie uśmiechnięta krzycząc: czeeeeeść. Dużo gada, po swojemu, ale na pewno wiele ma do powiedzenia. Amatorka łóżeczek i kołderek. Właścicielka uroczych piegów i zniewalającego uśmiechu.

Przed Państwem Ewka Wielka Uciekinierka i Roch Wielki Nieobecny.
















1 komentarz :

  1. Eee no, chwilę nawet razem posiedzieli. Roszek i Ewa :) PS Też lubię bardzo piegi i uśmiech Ewy.

    OdpowiedzUsuń