Znudzeni własnym ogródkiem wyruszyliśmy w nieznane.
Dziwny to czas, pełen zawieszenia i pytań bez odpowiedzi.
Przerwa od przedszkola, przerwa od terapii, przerwa od myślenia i główkowania.
Chłopcy rozleniwieni labą i upałem, pogrążeni we własnych światach autostymulacji i izmów. Coraz trudniej uchwycić ich razem na jednym zdjęciu, coraz trudniej o ich spontaniczny uśmiech do obiektywu. Coraz więcej ciemnych chmur w mojej głowie.
Ale przerwa to przerwa, od zmartwień też!
Jeszce zdążę się tym wszystkim pomartwić...
Jakie CUDOWNE zdięcia
OdpowiedzUsuń