sobota, 21 października 2017

Dość dobrze

Roszek i jego niedbalstwo językowe (nie chce mu się wyraźnie mówić):
- Dzień dobry Roszku!
- Dość dobry!
Wszystkim tak odpowiada, z uśmiechem rozbrajającym każda bombę złego humoru.


I takie są nasze dni obecnie - dość dobre. Oprócz chwilowych załamań nerwowych Bazyliszka i jego napadów wilczego głodu radzimy sobie z codziennością całkiem znośnie.

Dość dobrze.

Tylko w mojej głowie czają się stare potwory i gdy tylko spuszczę je na chwilę z uwięzi, szepczą mi  do ucha nienawistne teksty, że wszystko robię źle, że znowu zawaliłam, że nie dość się staram, że wszystko moja wina... 

Wymierzam im siarczysty policzek.
Milczeć! - rozkazuję tonem nieznoszącym sprzeciwu.

I na chwilę milkną :)

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz