Udało się!
Wytrzymali całe 45 minut (a bajka trwała 1,5 godziny).
Roszek tuptał, śpiewał, zajadał chrupki. Gdy Bazyli zaczął biegać i jodłować zdecydowaliśmy, że czas się ewakuować, by innym oglądającym nie psuć przygody.
W niedzielę wybraliśmy się z Endorfinkami do... kina.
gratulacje!!!!! - my nasz pierwszy raz mielismy jak mlody skonczyl 6 lat i wytrzymalismy tez kolo 50 min!!!! :-)
OdpowiedzUsuńNo i brawo :) mK
OdpowiedzUsuńWitaj Madziu...może nie na temat, ale pomyślałem, że ten link ucieszy Ciebie: http://dobrewiadomosci.net.pl/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Was! :)
Bogdan