Istnieją ludzie z sercem na dłoni. Wyrastają im te serca między palcami, nieporęcznie tak, ale inaczej się nie da. Istnieją i wysyłają pocztą promyki radości. Kawałki puzzli, z których składam dzisiejszy uśmiech.
Dostaliśmy dziś paczuszki - z dalekiej Danii, od naszego Osobistego Kuchennego Dobrego Ducha, a w niej pyszności różniaste, w Polsce niedostępne.
Doszła też paczuszka od Mamy Agnieszki i Córeczki Ewy - ręcznie malowane i wyszywane cudności.
I doszła karteczka z życzeniami od Cioci Basi.
I nie wiem, czym sobie zasłużyłam na tyle miłości.
Bo nic do nikogo nie wysłałam.
Widocznie miłość jest bezinteresowna.
Olutku, Agnieszko, Ewuniu, ciociu Basiu - DZIĘKUJEMY!