Roszek się wybudził. Leży grzecznie, wysłuchał mamusiowych wierszyków i piosenek, teraz przyszła pora na mp3. Plan jest taki: za dzień, dwa, spróbują Roszka mimo wszystko rozintubować. "Musimy dać Mu się wykazać". Przeraża mnie ciężar, jaki spadnie na Roszka, jak i to, że nie będę mogła przy tym być i w żaden sposób Mu pomóc. A może nasz Dzielny Mały Chłopczyk zadziwi cały oddział i zacznie sam oddychać? Trzymajcie za Niego kciuki!
Rosiu! Dzielny wojowniku, trzymaj się dzielnie i pokaż wszystkim, co potrafisz!
OdpowiedzUsuńNie "może" a napewno zadziwi!!!! Kochany Groszek :) 3maj sie tam w miarę chociaż dzielnie, dobrze? Przytulam
OdpowiedzUsuńTrzymamy mocno kciuki za Roszka i cały czas wierzymy, że jednak da radę!!!
OdpowiedzUsuńI tak będzie zadziwi wszystkich nawet swoją kochaną mamusię, trzymamy kciuki, jesteśmy z Wami:)
OdpowiedzUsuńNieprzerwanie trzymam. Roszku, walcz, zadziw i wróć do nas! :*
OdpowiedzUsuńRoszek to silny chłopak. Da radę! :-)
OdpowiedzUsuńTrzymamy! Nieprzerwanie!
OdpowiedzUsuńGęsiniec też 3ma, dziś o 13.00 i nieustannie, nieustannie!!!
OdpowiedzUsuńCałujemy najmocniej