Roszek mówi - to brzmi dumnie. Roszek wymawia dużo wyrazów - po swojemu, niewyraźnie, w przyspieszonym tempie, bez końcówek lub (co gorsza) bez początków :) Tak sobie chłopak improwizuje.
Nieustannie próbujemy rozwiązać te jego dźwiękowe kalambury. To taka werbalna krzyżówka w której odgadnięte hasło to szeroki uśmiech Roszka. Ale czasami hasło jest nie do odgadnięcia. Poziom master. Poziom hard.
Tym razem wytoczył ciężki kaliber.
- Papisioo...
Hm. Spinamy z P. szare komórki, w prywatnym komputerku pamięci super program pt. "Uwaga! Roszek gada" przeszukuje terabajty danych: słów, dźwięków, skojarzeń.
Papisioo, papisioo...
Niemal słyszę, jak P. napina się żyłka na czole z umysłowego wysiłku. Czuję, jak kropla potu spływa mi po skroni.
Roszek patrzy w kierunku telewizora:
- Papisioo! Papisiooo!
Czy On gada do nas po francusku? Po holendersku? Po irańsku?
- Kapiszon, Roszku? - wypalam z desperacji i braku lepszych pomysłów.
- Kapiszoon! Kapiszoon! - podejmuje, jakbyśmy byli bliżej celu... A tu dalej mgła i nicość. Dalej bezsens istnienia.
Napinam każdy intelektualny mięsień. P. wybałusza źrenice w tym umysłowym StrongManie.
I nagle Roch wydaje z siebie jeden dźwięk. Jak wyciągnięcie pomocnej dłoni. Jak telefon do przyjaciela. Jak raca wypalona na pustyni. Jak błysk latarni...
- Bee! Beee!
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
- Baranek Shaun!!!!
- BARANEK SHAUN!!!
- B A _ RA_NEK__SHA_UN!
- BARANEKSHAUN!!!!
Padamy wycieńczeni na piasek, w tę oazę, w te wrota raju. Znowu z tarczą! Znowu zwycięzcy!
Do następnego razu.
Cudownie!!!! Kolejny kroczek naprzód!!:) aż się usmiechlam:) poza tym uwielbiam!!!❤ewcisk
OdpowiedzUsuńO nasza - swego czasu - ulubiona bajka! Papisioo - nie wpadłabym na to :D Ale jaka to ulga odgadnąć zagadkę. :)
OdpowiedzUsuń