Strony

niedziela, 14 czerwca 2015

R & K

Na wstępie do tego wpisu wszystkich czytaczy bloga, którzy mają jakikolwiek związek z szeroko pojętym fryzjerstwem uprasza się o zamknięcie oczu i nie czytanie tego, co poniżej. Zakilnam Was!

Endorfinki zarastają. Roś coraz częściej mylony był z dziewczynką (mimo ewidentnie chłopskiego odzienia), a Bzyl, z włosami gęstymi jak amazoński busz, wypisz - wymaluj: Mowgli z Księgi Dżungli. Nie martwiło mnie to, ba, nawet cieszyło, bom sentyment do długich kudłów miała od zawsze (skrzywienie po miłości do Kelly Family w dzieciństwie) i mąż mój rodzony w weku lat nastu prezentował skalp z grzywą za ramiona.

W beztroskim zarastaniu przeszkodziły jednak Endorfinkom upały i zbliżający się wyjazd na turnus rehabilitacyjny (tak, tak!), a na nim codzienne zajęcia na basenie, i moja refleksja, że po co sobie życie komplikować, skoro można je upraszczać? A że chłopcy mają nadwrażliwe główki i jakiekolwiek majstrowanie przy tychże nie wchodzi aktualnie w grę, zmuszona jestem odnaleźć w sobie bestię...

Od dwóch dni, gdy tylko zmrok zapadnie, budzi się we mnie dziki zwierz - wychodzę na noce łowy i poluję. Ofiarami są pochrapujące Endorfinki. P. przygląda się w milczeniu, czasem poda nawilżaną chusteczkę lub nożyczki, ale generalnie wolałby nie brać udziału w tej orgii i zachować czyste sumienie ( i ręce). Ale bestia we mnie nie rezygnuje i co wieczór, po ciuchutku, warcząc ledwo dychającą golarką do włosów marki Remington pastwię się nad własnymi dziećmi. A proces to żmudny i wieloetapowy, bo delikwenci leżą i kudły rozrzucone mają na wszystkiwe strony. Uważać trzeba, by ściętymi włosami zanadto ich nie obsypać, bo noc zamieni się w prawdziwy kłująco-gryzący koszmar. Zazwyczaj kończę golarkową sesję wielce z siebie zadowolona.

Poranki przynosżą ROZCZAROWANIE.(jednak perspektywa pozioma z pionową niewiele ma wspólnego).

I KONSTERNACJĘ (aż tyle mu ciachnęłam z lewej strony? ).

Odwrotu nie ma.
Proces trwa.
Nie spocznę nim nie dobrnę do efektu
Z A D O W A L A J Ą C E G O.


Lub dopóki kudłów nie zabranie. 

2 komentarze:

  1. Mamo Endorfinek gdy dziela swego dokonasz o fotorelacje pieknie prosze :)

    Marta

    OdpowiedzUsuń
  2. u nas też włosy rozsypują się we wszystkiwe strony, dziękujemy Golarko-Wynajdywarko!

    OdpowiedzUsuń