- Ojej... Ojejku... Ojej... Ojejku...
Roszek zaczyna swój poranny monolog.
A potem jest już tylko trudniej:
- Udika!
- Chcesz muzykę Roszku?
- Ka-ti-ka! [Tak]
- Do Aaci i Ujka Ysia!
- Do prababci i wujka Rysia chcesz pojechać?
- Ka-ti-ka!
- Aly... aly...
- Sary niedźwiedź mocno śpi?
- Ka-ti-ka!
Zgaduj zgadula. Zagadki intelektualne przez cały dzień.
Zdarza się, że Roś się rozpędzi. Gada jak najprawdziwszy bajarz, a my, z konsternacją, wyłapujemy pojedyncze słowa. Nie zawsze po myśli autora. Dziś byłam pewna, że usłyszałam:
- A eraz ydiemy na ednego! [A teraz idziemy na jednego...] :)
Bazyli to Balili.
Są też słowa, które Roś wymawia bezbłędnie:
mama, tata, tatuś, Abi, baja, i... KOZA.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz