Strony

poniedziałek, 13 października 2014

Repertuar na jesień

Bzylek wzbogacił swój autystyczny repertuar o dwie nowe pozycje.

Po pierwsze: tłucze Roszka zapamiętale :/ Z powodu rosiowych dźwięków, ale też z powodu samej rosiowej obecności. Nic się nie dzieje, obaj oglądają bajkę i nagle Bazyli podbiega do Roszka i ŁUP! - w głowę, w ramię, albo pchnie tak mocno, że Roś, osłabiony właściwą zespołowi Downa wiotkością mięśni, po prostu się przewraca. Nie pomaga karcenie, oddanie klapsa (wiem, że to głupie i z bezradności rodzica, ale Bezradność to moje drugie imię jest). Strach ich zostawić samych ze sobą.

Po drugie: Bzylek, chcąc być blisko natury, preferuje chodzenie boso. Po domu (jeszcze nie grzejemy i za ciepło nie jest) jeszcze jakoś to znoszę, ale po dworze? Chwila mojej nieuwagi i już znajduję dowody zbrodni - buty tam, skarpetki parę metrów dalej, a Bzyl-Źrebiątko hasa po trawie na bosaka.
W październiku. A tacy byliśmy dumni, że nareszcie umie sam buty ściągnąć :/



Skomplikowała nam się nieco codzienność.

5 komentarzy:

  1. Kochana, to wszystko minie. Moj autysta, rowniez tlukl mlodszego brata na potege. ( rok po operacji serduszka zreszta...) Pociesze Cie, to mija :) Zaczelam mu poswiecac czas tylko dla niego, nie musi byc dlugo, 15-20 minut bo ciezko byc tylko z 1 dzieckiem jak sie ma 2 czy 3... na wiosne tez sie balam zostawic chlopcow razem,ale teraz juz autysta potrafi dac bratu buzi, a nawet kawalek czekolady :) i moglabym rzec,ze sie polubili. Dlugo to trwalo, no ale warto czekac

    OdpowiedzUsuń
  2. Z punktu widzenia terapeuty:) może być tak, że w ten sposób Bazyli zwraca na siebie uwagę (jak tego nie wzmacniać to długa historia, najkrócej starać się nie dopuszczać, a w mirę możliwości ignorować), a bose nóżki to świetne ćwiczenie:) Tak z ciekawości uczęszczacie na si?
    mama Kajetana

    OdpowiedzUsuń
  3. I Roszek i Bazylek mają 1 w tygodniu SI, a dodatkowo w domu robimy sekwencję, choć z tym ostatnio jest różnie i może stąd ta potrzeba dostymulowania stóp.

    OdpowiedzUsuń
  4. ogród to najlepsze SI :) nie zapomnę jak rodzice jednego z dzieciaków z autyzmem po kąpieli w kisielu jaką zaserwowałam mu w jego domowej wannie na następnym spotkaniu pokazali mi jego zdjęcie w megabłotku na polnej drodze :) calusi wytaplany

    OdpowiedzUsuń
  5. Zgadzam się z przedmówcą , Kajtuś ma SI raz w tygodniu po 0,5 godziny. W domu obserwuje go i idę za nim lubi drapanie , masażyki, wiatr z suszarki itp.Nic na siłę.

    OdpowiedzUsuń