Strony

środa, 8 stycznia 2014

1:0

Dziś na zajęciach logopedycznych okazało się, że Bazyli ma w głębokim poważaniu swój domniemany autyzm, bo tak pięknie pracował, powtarzał sekwencje ruchów, wskazywał części twarzy, że Pani Logopedce skrzydła wyrosły. Mi tym bardziej.

Czuję się jak mały, bezbronny hobbit z drewnianą szabelką u boku. Co rusz na moje dzieci napada jakaś straszliwa bestia, zaciska swoje włochate łapska, kłapie zębiskami i już, już nas ma. A ja - nieporadna, zaciekle wymachuję na oślep tym bieda-mieczykiem, rzucam się wściekle, a nuż uda się dziabnąć potwora, osłabić, przestraszyć, by choć na chwilę schował się do swojej jamy, dał odetchnąć. I nawet, gdy jedne poczwary udaje sie przegnać, zaraz wypełzają następne, oplatają swoimi mackami to Roszka, to Bzylka, i znów podrywam się do tej nierównej walki, choć sił z każdą bestią coraz mniej i mieczyk wyszczerbiony.

Bilans walk jak na razie jest całkiem niezły:
Bestia pt.Wada Serca, po długim i zaciekłym boju dała za wygraną i ukryła się w mroku swej sromotnej klęski. Ale unicestwić jej się nie da. Być może kiedyś jeszcze zaatakuje z impetem... Jej odrażający oddech nieustannie czujemy na karku.
Małe potworki pt. Niedoczynność Tarczycy i Zaburzenia Sensoryki są klasycznymi natrętami. Czasem udaje nam się je przepłoszyć porządnym kopniakiem, ale zawsze wracają. Wgryzają się w karki, podrzucają śmierdzące kupy pod drzwi, psują, bałaganią, mącą. Ale da się z nimi żyć.

Tak, dziś Pajęczyca - Autyzmczyca dostała w łeb. Zawyła z bólu i kwili w kąciku.

A maaaaaaaaaasz, Poczwaro!
.


3 komentarze:

  1. Kochana Wojowniczko!

    Twoja krzep(k)a przeraziła poczwary - pokurczyły się i drżą!
    A dzieci rosną nocą i w dzień

    OdpowiedzUsuń
  2. kochana nie ma bezbronnych hobbitów :-) ........
    Ania od Dorotki
    p.s. też uwielbiam Tolkiena

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowne wieści Madziku. Wyrywa mi się "A nie mówiłam?" :) Wiem, że się powtarzam, ale cóż, wszystko z troski, wiesz o tym, prawda?...
    Jeśli chcesz pozostać hobbitem, to obawiam się, że faktycznie w końcu może Ci braknąć sił i się wykończysz... Ale ja wolę Cię widzieć jak Dawida, który żadnego Goliata się nie boi, bo ma pewność, że w jego armii jest Najpotężniejszy Sojusznik, z którym można pokonać wszystko...

    OdpowiedzUsuń