W muszelkach Twoich dłoni
Ocean śpi spieniony
Więc przystaw je do ucha
I słuchaj, słuchaj
A gdy otworzysz dłonie
Na każdej białej stronie
Zobaczysz mapę życia
Więc czytaj, czytaj
A dłonie tak bezbronne
Unosi życia prąd
Jak białe brzuchy ryb
Gdy gna je wodna toń
Ławice białych śladów
Ktoś był i walczył z nurtem
A teraz gna w niepamięć
Wciągany w wiry kutrem
Więc mocno ściskaj pięści
Jak gdybyś chciał na krótko
Zatrzymać małe serce
Co jest jak chwiejna łódka.
/muz. Grzegorz Turnau
sł. Jacek Cygan/
Ta kołysanka jest piękna (zachęcam do wysłuchania na YouTubie).
I smutna.
Zawsze czułam, że to, co prawdziwie piękne, ma też w sobie smutek.
Dokładnie to chciałabym powiedzieć moim Synkom.
I taka jest Miłość do nich.
Nie cukierkowo słodka jak z reklamy margaryny.
Nie patetyczna jak hymn o miłości.
Nie romantyczna jak "Przeminęło z wiatrem".
Jest czasem smutna, bo muszę się mierzyć ze swoją małością.
Jest czasem smutna, bo bezradna w obliczu choroby i cierpienia.
Jest czasem smutna, bo wszystko przemija.
Jest piękna.
To był dobry, dobry dzień...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz