sobota, 22 lipca 2017

Sztuka podwórkowa

Mamy wakacje pełna gębą. Na razie w domu.
Ale nie nudzimy się, o nie... Uprawiamy sztukę podwórkową. Wyżywamy się artystycznie i sensorycznie. 
Dla Bazylka takie zabawy to raj na ziemi, nie trzeba Go zachęcać. Roszek jest ostrożniejszy i nie lubi zbytnio się pobrudzić, ale w jednym odcinku Teletubisiów dzieci malują stopami, więc wiedział chłopak co robić.

Dziesięć minut zabawy.
Pół godziny mycia.

Ale moja matczyna głowa lżejsza o 5 kg wyrzutów sumienia, że "nic nie robię".


















1 komentarz :