niedziela, 31 lipca 2016

PSTRYK

Umysł autysty to skomplikowany mechanizm, a w nim trybiki, zębatki, łańcuchy, zakładki i przełączniki. Wystarczy, że coś zrobi PSTRYK, mała sprężynka wyskoczy z zawiasów i ... No waśnie.

Bzyl miał niedawno wspaniały okres - bez wrzasków, bez marudzenia, pełen przytomności umysłu i uśmiechniętego oblicza. Ale było i się skończyło. Jak wszystko, co dobre.
Nagle wszystkiego się boi - wróciły lęki u lekarza, choć już od ponad roku był niesamowicie dzielny i grzeczny w gabinecie. Wróciły lęki separacyjne - nie odstępuje mnie na krok, wtula się, ciąga za rękę po pokojach, zasypia na mnie i tak się budzi rano. Zaczął się bać wycieczek w nieznane - zaparkowałam kiedyś samochód przy parku z fontanną, coby dzieciom frajdę zrobić - jego wrzask słychać było na drugim końcu miasta. Pojechaliśmy z dziadkiem do innego parku - Bzyl rozwrzeszczał się niemiłosiernie i na obrazku pokazał CHCĘ DOM.
Ale to jeszcze nic - najbardziej na świecie zaczął się bać... lampy w kuchni. Wisi tam piękny, witrażowy abażur w stonowanych kolorach. Wisi tam od dawna, nie budząc w nikim negatywnych emocji. Aż tu nagle..PSTRYK. W Bzylowej głowie przeskoczył pstryczek, zacięła się zębatka, tramwaj myśli zjechał na inny tor. I lampa stałą się straszna. Złowroga. Zła.

Starch pod nią stać - trzeba szybko przebiec, czając się najpierw dobrych kilka minut.
Strach, gdy ktoś pod nią stoi - trzeba go ratować, za rękę ciągnąć, od zguby uchronić.
Strach, że wisi - sama sobie, bezczelna, całą kuchnię i salon stawiając na baczność - w pełnym napięcia oczekiwaniu nie wiadomo na co.

Męka.
Męka Bzylowa lampą wywołana.

Zdarzały nam się wcześniej takie dziwne zachowania - przymus, by obrócić się w kółko. Strach, by nie nadepnąć na klepki w parkiecie, niewytłumaczalny wstręt do przekraczania progów wszelakich.

Zdarzały się i odchodziły w niepamięć, wypierane przez nowe atrakcje.
Lampofobii jeszcze nie było.

Życie pisze nam scenariusz horroru - Chłopiec Sam w Strasznym  Domu.
I Lampa Psychopata.

2 komentarze :

  1. A wiesz, że u nas Mila też podejrzliwie na lampę zerka? Ale póki co jeszcze akceptuje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Naprawdę bardzo fajnie napisano. Jestem pod wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń