niedziela, 31 maja 2015

A jak Atak

Czwartek.
60 km w jedną stronę.
1500 zł.
Krew Enodrfinkowa przebadana wzdłuż i wszerz.
Wciąż spływają wyniki.

Piątek.
100 km w jedną stronę.
Szpital z Roszkiem (tak na jedną noc, żeby nie wyjść z wprawy).
Badanie słuchu we śnie.
I niespodzianka, bo Roch słyszy całkiem nieźle.

Niedziela.
Cała męska część rodziny zaatakowana.
Prychają, kichają, nosy wycierają.
Spozierają przekrwionymi ślipiami szukając mego współczucia.
Dopadła ich Potworzyca Alergica.

Roszek tylko dyskretnie kicha.
P. i Bzyl ledwo na oczy widzą.

Dopisuję literkę A do naszej LISTY.

1 komentarz :