czwartek, 1 stycznia 2015

Koszmarki lingiwstyczne

Roszek wiecznie z łąpką w buzi.
My - wiecznie napominający:
- Roszku! Rączka!


Od ciągłego powtarzania (przez półtora roku!) można się zafiksować.
I takie koszmarki nam wychodzą:

- Roszku! Roszka!
- Rączku! Rączka!



Najlepszego w Nowym!

2 komentarze :

  1. :))
    Wszystkiego spełnionego, miłego i dobrego!

    OdpowiedzUsuń
  2. Siacho pyta: a u Finderonków już dziś byłaś?

    Jak dzisiaj smakujecie, Finderonki?

    OdpowiedzUsuń