wtorek, 9 września 2014

Prapoczątki

Dokładnie 10 lat temu P. dostał list urodzinowy. Miał wtedy 19 lat, ja 20, byliśmy parą od 8 miesięcy. Treść listu niech pozostanie tajemnicą, ale podpisałabym się pod nią dziś tak samo jak wtedy. A koperta...
Tak, miałam (i do dziś mam) fatalne tendencje do zniechęcania chłopa do siebie...

A jednak....
Nie dość, że się nie wystraszył, nie uciekł, to jeszcze wizję z koperty pomógł zrealizować :)


  


Takie były prapoczątki Endorfinek...


5 komentarzy :

  1. Cudny :) jest M i jest P, są Roś i Bzyl, jest Abi....a gdzie kot?

    OdpowiedzUsuń
  2. Kot też jest .- Bonifacy Przybłąkał się tuż przed naszym ślubem i został - już 7 lat :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzeba miec cierpliwosc do namalowania tylu dzieci... :)))
    Buziaki ,
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  4. M, rozkładasz na łopatki! poryczałam się ze śmiechu :D biedny P!

    OdpowiedzUsuń
  5. Z tymi dziećmi to chyba dopiero na początku jesteście, bo na kopercie dużo ich

    OdpowiedzUsuń