wtorek, 30 lipca 2013

30 July, 2013 17:51

Dotarliśmy. Spełniło się moje marzenie i dostaliśmy izolatkę, czyli mały pokoik, w którym jest szafa, łóżeczko Roszka, stolik, normalne łóżko dla mnie, własna łazienka i.. święty spokój. Operacji w tym tyg. nie będzie, ponieważ Roszek bierze lek, który trzeba odstawić 5-6 dni przed zabiegiem. Może to i dobrze - będzie czas popytać o krążenia oboczne. Nastawiam się na przyszły tydzień. Żeby tylko Roś się nie pochorował.. Izolatka ma jeszcze ten plus, że P. będzie mógł siedzieć z nami. Zdążyłam już zwiedzić Łodź, a zwłaszcza jeden gabinet stomatologiczny. Bo zęby lubią rozboleć z nienacka i w najmniej odpowiednim momencie. Ale idealnie być nie może. Czekamy. Na razie nie było czasu się wystraszyć, że to JUŻ :)
[gallery]

5 komentarzy :

  1. Magda z niecierpliwością będę czekała na Twoje wpisy. Dla Roszka buziak w czółko a dla Was ogrom siły. Pozdrawiamy.

    OdpowiedzUsuń
  2. kwatera wygląda świetnie, nawet widok z okna znośny, zielono :). Czy Roszek może wychodzić na zewnątrz przed operacją?

    OdpowiedzUsuń
  3. pokoik lux, pochorowaniesię przytrafić się nie mo że
    trzymać się tam ekipa i moskitierę na wszelkie muchy-myśluchy natrętne od razu zamontować a w ostateczności bez wyrzutów sumienia pacnąć coby nie wracały
    czekamy na wieści i ślemy uściski

    OdpowiedzUsuń
  4. Za prawidłowy rozwój wypadków trzymam kciuki. Kawalerka godna kawalera. Buziaki dla Roszka i dla was.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale milutko! super :)

    OdpowiedzUsuń